Ale suchar

W przeszłości suchary kojarzyły mi się jedynie z dziwną dietą z dzieciństwa i bólem brzucha. prawdą jest, że podróże kształcą, a podróże do Włoch kształcą zwłaszcza kulinarnie. Z radością odkryłam, że najlepszy suchar to suchar włoski.

Cantucci. Supertwardy, superkaloryczny, do namaczania w kawie lub białym winie deserowym Vin santo. Można oczywiście nie moczyć, ale niejeden sobie już zęby połamał na takim sucharze ; )

Mniaaaaaaaam. Cały przepis jest tak banalnie prosty, że aż szkoda słów do opisu : ) Zmieścił się w formie obrazkowej na zdjęciu. Można sobie wydrukować i nie zwlekać z przygotowaniem. U mnie wisi przypięty na lodówce.

ps. W naszym domu od razu przygotowuję ilość x 4, z kg mąki. Wychodzą z tego pełne dwie blachy cantucci.

Smacznego!

 


 

 

 

 

Spread the love